2 listy, na które powinieneś spojrzeć każdego ranka

Śpieszyłem się na spotkanie z prezesem pewnej spółki technologicznej. Byłem już spóźniony, więc postanowiłem uprzedzić go o tym emailem, który właśnie pisałem na moim iPhonie, kiedy wszedłem do windy w ich biurowcu. Aż do szóstego piętra byłem wciąż skupiony na pisaniu. Kiedy winda zatrzymała się, nie podnosząc wzroku, wyszedłem, nadal wpisując kolejne litery. Wtedy usłyszałem za plecami głos: „To nie to piętro”. Obejrzałem się na mężczyznę za mną, który trzymał dla mnie drzwi windy, bym się mógł wrócić. Był to mój prezes – i był bardzo rozbawiony. Cały ten czas jechałem z nim w windzie. „Mam cię”, powiedział.
Świat gna do przodu z ogromną prędkością i jeszcze pewnie przyspieszy. Podobnie jest ze zmianami w technologiach czy przepływie informacji. Coraz mniej mamy czasu na poznanie ich, refleksję i reakcję. Niedawno moja znajoma podjęła pracę jako dyrektor ds. kształcenia i rozwoju w pewnym banku inwestycyjnym średniej wielkości. Pierwszego dnia, kiedy przyszła do pracy, włączyła komputer, zalogowała się i zobaczyła, że w skrzynce mailingowej oczekuje na nią 385 wiadomości.